Miałem nie pisać o mistrzostwach świata w piłce kopanej w Rosji ale wczorajszy mecz Polaków, przyniósł tak dużo emocji i frustracji, że ponieważ najłatwiej przelać to na tekst, zdecydowałem, że wyrażę swoją opinię i zdanie. Nie będę narzekał ani mądrzył się bo nie jestem ekspertem w tej dziedzinie ale jako kibic i obywatel Polski, muszę napisać co mi leży na wątrobie.
Zawsze lubiłem oglądać mecze piłki kopanej na odpowiednim poziomie, bo miło jest popatrzeć, jak profesjonaliści grają, dobrze wykonując swój zawód. Mistrzostwa świata są do tego bardzo dobrą okazją, bo w krótkim czasie, można zobaczyć wiele drużyn, których na co dzień nie mamy możliwości oglądać.
Mistrzostwa świata w Rosji
Do wczorajszego dnia obejrzałem kilka meczy rozgrywanych na mistrzostwach świata. Były na różnym poziomie ale jeżeli nawet za dużo bramek nie padało, to nie można było zarzucić im, że są nudne. Chyba każda lub prawie każda, reprezentacja wie po co na nie przyjechała. Jest to święto piłki kopanej, które odbywa się raz na cztery lata i mimo, że rozgrywki reprezentacji narodowych, nie są już tak prestiżowe jak kiedyś, to nadal wzbudza duże zainteresowanie i zaangażowanie.
Wygląda, że mistrzostwa zostały dobrze zorganizowane i Rosjanie mają powody do zadowolenia, bo ich reprezentacja na razie gra bardzo dobrze. Przynajmniej tak można stwierdzić, patrząc na wyniki 5:0 z Arabią Saudyjską i 3:1 z Egiptem. Już są raczej w 1/8 finału i to jest dla nich osiągnięcie.
Polska reprezentacja
Zakwalifikowaliśmy się do MŚ z pierwszego miejsca, głównie dzięki rewelacyjnej grze i golom Roberta Lewandowskiego. Pierwszy raz w historii, byliśmy losowani do grup MŚ z pierwszego koszyka, dzięki wysokiej pozycji w rankingu FIFA. Wylosowaliśmy rywali w naszym zasięgu: Senegal, Kolumbia, Japonia. Z wielką nadzieją i apetytami jechaliśmy na te mistrzostwa, mając w pamięci nasz udział w mistrzostwach europu w 2016 roku, gdzie odpadliśmy, po rzutach karnych, w 1/4 finału po wyrównanym meczu z Portugalią, przyszłym mistrzem europy. Wszystko wskazywało, że mamy duże szanse, aby powtórzyć ten wynik na MŚ. Mieliśmy również swoje trudności w okresie przygotowawczym, gdy okazało się, że zabraknie podstawowego środkowego obrońcy Kamila Glika. Robiliśmy jednak swoje i rozgrywaliśmy mecze towarzyskie.
Mecz z Senegalem
Po obejrzeniu dotychczasowych meczów na MŚ, stwierdzam obiektywnie, że mecz Polska-Senegal był jednym z najgorszych jakie widziałem. Pierwsza połowa bez historii. Nasi bali się zagrać otwarcie z zaangażowaniem a Senegal przyglądał się temu i czekał na okazje do kontrataku. Nie potrafiliśmy zagrozić bramce przeciwnika i nie oddaliśmy żadnego celnego strzału na bramkę. Czailiśmy się, czekając że może rywal popełni jakiś błąd ale nie popełnił. Za to my podarowaliśmy im prezent w postaci gola samobójczego Tiago Cionka. Według mnie był to najsłabszy punkt naszej reprezentacji, niestety w linii obrony, która w dzisiejszym futbolu, oprócz bramkarza jest najważniejsza. Ewidentnie widać brak Kamila Glika, który według mnie nie popełniłby, takiego błędu. Oczywiści komentarzy mówią, że mieliśmy pecha ale ja w to nie wierzę. Po prostu mieliśmy słabsze argumenty i umiejętności piłkarskie niż Senegal. Strata drugiej bramki to już tak poważny błąd, że można go pokazywać w szkółkach piłkarskich jak nie należy zachowywać się na boisku. Po pierwsze Krychowiak kopnął za lekko piłkę w stronę, no właśnie nie wiadomo kogo: bramkarza, obrońcy. Po drugie Bednarek zamiast co sił w płucach biec aby wykopać tą piłkę poza boisko, to oglądał się na sędziego. Jeżeli nawet była jakaś kontrowersja, związana z wbiegnięciem zawodnika rywala na boisko, to najpierw ekspediuję piłkę na aut a potem dopiero ją wyjaśniam. Do obrońcy nie mam pretensji bo to jego 4 mecz w reprezentacji, więc zabrakło mu doświadczenia i obycia.
Emocje
Przed meczem obiecywałem sobie, że nie będę przeżywał meczu Polaków, że na chłodno go obejrzę. Niestety się nie udało. Tuż przed meczem byłem na rowerze i jak wróciłem to drużyny wychodziły na boisko. Jadąc rowerem widziałem, jak ludzie powywieszali flagi w domach lub na samochodach. Zainspirowany tym, zaraz po przyjeździe, gdy grano nasz hymn, dumnie powiesiłem biało-czerwoną flagę. Pewnie jak każdy, kto zaczynał oglądać mecz miałem nadzieję na dobry występ naszej drużyny i korzystny wynik. Cieszyłem się, że gramy na MŚ i możemy osiągnąć dobry rezultat. Niestety z każdą minutą nadzieja gasła a rosła frustracja, z bezradności i poziomu jaki reprezentowali nasi piłkarze. Dlaczego po raz kolejny, nadmuchiwany jest przez media, ten balon optymizmu i nadziei a rzeczywistość przebija go w tak bolesny sposób? Czy musimy budować atmosferę czegoś nadzwyczajnego a później czuć gorycz porażki i mieć kaca moralnego, że nie umiemy wykorzystać naszej szansy?
Przemyślenia i wnioski
Po zakończonym meczu zacząłem się zastanawiać dlaczego tak się stało. Nie jestem ekspertem ale zwykłym kibicem, który swój rozum ma :-). Piłkarzy mamy może nie bardzo dobrych ale dobrych, kilku gra w zagranicznych ligach. Robert Lewandowski to nasz lider i zawodnik światowej klasy. Reprezentacja ma pieniądze i czas aby się do takiej imprezy przygotować. Nie można narzekać na długi i ciężki sezon bo w takiej sytuacji jest większość piłkarzy i reprezentacji. Trener ma dobry kontakt z drużyną i chociaż nie jest z zagranicy, potrafił dobrze przygotować zespół. No właśnie zasadnicze pytanie czy byliśmy dobrze przygotowani? Po stylu i sposobie grania z Senegalem, niestety ale można uznać, że nie.
Czego zabrakło? Skoro ten pierwszy mecz na MŚ jest taki ważny to dlaczego nie zaczęliśmy go z animuszem, wykorzystując nasze skrzydła i zagrywając do napastników? Tak naprawdę nie można wskazać zawodnika, który się pozytywnie wyróżnił. Lewandowski niestety ale nie poprowadził reprezentacji. Grosicki nie biegał tak szybko jak w poprzednich meczach. Nawet Krychowiaka nie można wskazać jako najlepszego w naszej drużynie, bo chociaż strzelił gola to podając za słabo piłkę do tyłu, miał znaczący wkład w utratę drugiego gola. Czy brak nam umiejętności, czy jesteśmy słabi psychicznie i nie radzimy sobie jako ludzie, w tak stresującej sytuacji jaką jest mecz na MŚ?
Podsumowanie
Co trzeba zrobić aby było lepiej? Nie wiem. Wierzę jednak, że są ludzie, którzy się na tym znają, płaci im się za to odpowiednio i zrobią coś, aby mecze z Kolumbią i Japonią wyglądały dużo lepiej. Jako kibic chciałbym zobaczyć drużynę, która gryzie trawę na boisku, walczy o każdą piłkę, nie pozwala rozwinąć skrzydeł rywalowi i strzela bramki. Może mecz przegrać ale po walce i zostawieniu serca na boisku. Wyciągajmy też wnioski z popełnionych błędów i uczmy się aby ich nie powtarzać. Jestem Polakiem i zawsze będę kibicował naszej reprezentacji w piłkę kopaną. Mam nadzieję, że odwdzięczą się mi dobrą grą i to jeszcze na tej imprezie, a jeżeli nie to jeszcze kiedyś za mojego życia.
Pytanie: Jak oceniasz grę reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Rosji?