Nie daj się umrzeć!

Podziel się

nie daj się umrzećDzisiaj nie mogę się oprzeć aby się nie podzielić refleksją na temat ostatnio przeczytanej książki. Polecił mi ja mój Przyjaciel i jestem mu za to wdzięczny. „Nie daj się umrzeć, czyli opamiętanie” Stanisława Andrzeja Penksyka, zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Wszyscy chcemy być zdrowi i pełni sił oraz energii dla rodziny, realizacji marzeń, pracy zawodowej, naszego hobby. Nie doceniamy jednak naszego zdrowia, kiedy je posiadamy. „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz…” początek tej fraszki Jana Kochanowskiego zna pewnie każdy, kto chodził do szkoły. Czy jednak umiemy docenić nasze zdrowie, zanim będziemy mieli z nim problemy? Wróćmy jednak do książki.

Stanisław Andrzej Penksyk

Autor książki to może Wam znany z licznych, małych ról aktor. W książce „Nie daj się umrzeć” opisuje swoje doświadczenia z problemami zdrowotnymi. I ktoś się spyta co w tym ciekawego? Oczywiście trzeba przeczytać książkę aby móc ocenić. Postaram się jednak przybliżyć i zachęcić do tej lektury.

Książka zaczyna się od przejścia aktora na emeryturę. Wtedy też zaczynają się jego problemy zdrowotne. Lekarze diagnozują u niego trzy nowotwory w nerkach, prostacie i mózgu. Oprócz tego ma on problemy z kręgosłupem, może przejść tylko 50 kroków, ma cukrzycę, podwyższony cholesterol i sporą nadwagę. Sam Penksyk przyznaje, że zapracował swoim życiem na taki stan zdrowia.

Diagnoza i leczenie

Jak każdy człowiek zaczyna szukać pomocy u lekarzy. Ponieważ jest biednym emerytem, najpierw zaczyna chodzić do lekarzy, z państwowej służby zdrowia. Szybko jednak się orientuje, że odległe terminy wizyt i badań, w jego stanie zdrowia, mogą oznaczać, że długo nie pożyje. Na własnej skórze doświadcza absurdów polskiego systemu „chorób”. Podejmuje odważną decyzję, zaciągnięcia kredytu i zaczyna leczyć się w prywatnej służbie zdrowia. Tutaj jednak odsyłany jest od specjalisty do specjalisty, od jednego badania do drugiego, a za wszystko trzeba płacić. Dochodzi do wniosku, że prywatna służba zdrowia działa szybko i sprawnie ale równie nieskutecznie co państwowa.

Ta część książki chociaż tragiczna, wywołała najwięcej śmiechu na mojej twarzy. Wszystko dzięki autorowi, który ze specyficznym poczuciem humoru, opisuje swoje trudne doświadczenia. Dawno się już tak nie uśmiałem.

Nadzieja

Przełom przychodzi, gdy jeden z techników od badań medycznych, spotkany na ulicy mówi Penksykowi, że „Robią Pana w chu..”. To daje choremu impuls do podjęcia działań, nie mających związku ze służbą zdrowia. Dodatkowo podczas wizyty u lekarza pierwszego „dotyku”, jak nazywa autor, młoda lekarka poleca mu medycynę komórkową dr Ratha. Zaczyna czytać książki, przekopuje internet, w poszukiwaniu wiedzy o alternatywnych sposobach leczenia. Chłonie każdą wiedzę na temat, co zrobić aby być zdrowym. Sprawdza zdobytą wiedzę na sobie. Diametralnie zmienia swoje życie. Przechodzi na weganizm, rozpoczyna medytację, ćwiczy jogę. Dzięki konsekwencji, wytrwałości i wierze uzdrawia swoje ciało i duszę. Przezwycięża wszystkie choroby, w tym nowotworowe. Przestaje brać leki na cukrzycę, cholesterol i wszystkie inne.

Sfera duchowa

Poznaje sferę duchową i jej wpływ na swoje zdrowie. Uświadamia sobie, że jego choroby były spowodowane ciężkimi przejściami życiowymi (utrata pracy, oszczędności całego życia, śmierć rodziców). Wskazuje, że w dochodzeniu do zdrowia, bardzo ważne jest pozytywne nastawienie, optymizm i nadzieja, że można być zdrowym. Autor jest w trakcie pisania drugiej książki o aspektach duchowych życia i zdrowia.

Rekomendacja

Mam nadzieję, że zachęciłem Cię do przeczytania tej książki. Nigdy nie jest za wcześnie ani za późno, żeby zacząć dbać o swoje zdrowie. Wiem, że piszę jak stary pierdziel ale trzeba przeżyć część swoje życia aby zacząć zmieniać swoje postrzeganie rzeczywistości i otaczającego nas świata. Po co mi pieniądze, sława, osiągnięcia, nagrody jeżeli nie będę miał zdrowia? Nic nie jest w stanie zastąpić sił witalnych w ludzkim organizmie. Jeżeli jesteś zdrowy, coś Ci dolega, leczysz się na jakąś chorobę przewlekłą lub walczysz z nowotworem, musisz przeczytać tą książkę. Samo jednak przeczytanie to za mało! Musisz zacząć działać i zmieniać swoje życie, złe nawyki, niezdrowe jedzenie, brak aktywności fizycznej, bezrefleksyjne podejście do rzeczywistości. Penksyk pokazuje, że można, nawet w wieku 60-70 lat. Trzeba tylko zacisnąć żeby i konsekwentnie, każdego dnia robić jak najwięcej dla swojego zdrowia. Czego Wam i sobie życzę.

Pytanie: Jaka sytuacja z Twojego życia sprawiła, że zacząłeś dbać o zdrowie?


Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.